piątek, 31 lipca 2015

9.

- No i on po prostu nie chce stracić Ciebie tak jak Ankę. I to przez tego samego faceta - mówił Piotrek kiedy szli do reszty.
- Nigdy nic mi o tym nie mówił - zmartwiła się Iga.
- Kto Ci o czymś nie mówił?  - Nagle z zamyślenia wyrwał ich Dawid.
- Nie interesuj się - zaśmiał się fizjoterapeutka i włożyła swoje torby do bagażnika autobusu. Następnie wsiadla do środka. Zobaczyła, że na jednym z siedzeń siedzi sam Maciek. Był bardzo zdenerwowany, smutny i zamyslony. Iga doszła do wniosku że ta przyjaźń za dużo dla niej znaczy żeby rezygnować. Tym bardziej po tym co usłyszała od Wiewióra. Zbliżyła się do Kota i usiadła obok niego. On wyglądał jakby się tego nie spodziewał i nie chciał. Jednak tam w środku cieszył się. Chciał poczuć jej zapach usłyszeć oddech. Brakowało mu tego wśród ostatnich kłótni.
- Dlaczego nie powiedziałeś mi o Ani? - Zapytała skoczka kiedy bus ruszył i wszyscy zajęli się sobą. On spojrzał na nią zdziwiony.
- Piotrek ci powiedział?  - Zapytał z wyrzutem w głosie. - A po co miałem Ci mówić?  Nie ma w tym nic co można się chwalić. A tym bardziej, że on zarywa do Ciebie - spojrzał zdenerwowany w jej oczy. Znowu wydawały mu się takie piękne. W głowie przemknela mu myśl żeby ją pocałować. Ale wiedział, że to głupi pomysł i powstrzymał się.
- A mój ojciec jest czymś czym się można chwalić?  - Odpowiedziała że łzami w oczach. Nie wiedziała dlaczego ja tak traktuje.
- Nie. To znaczy przepraszam. Nie to chciałem powiedziec - przytulil ja mocno do siebie. Ona poczuła się jak w ostoi spokoju. On mógł pomarzyć w tym momencie o tym że mogłoby być tak zawsze, codziennie. Gdyby tylko mogli być razem....
- Powiedz mi co było po tym jak ich zobaczyłes? - chciała się dowiedzieć kiedy łzy splynely z jej twarzy i on jej nie trzymał.
- Podszedłem do nich - zaczął znów zasmucony Maciek - i zapytałem się jej co ona wyrabia, a ona odpowiedziała mi że dopiero teraz wie co to znaczy być kokietowana i porzadaną i nawet jeśli z Gregorem miałaby być tylko jedna noc to z nami koniec. Nie chciałem już na nią patrzeć i poszedłem się napic. - Wydusil na jednym oddechu a w jego oczach pojawiły się wegliki.
- Co za suka - odezwała się blondynka - w pewnym sensie Gregor sprawił ci przysługę bo zobaczyłes jaka ona jest. Nie byłeś jej wart. - Pocalowala go w policzek.



Jest następny. Krótki ale to przedsmak następnych wydarzeń. Jesteście ciekawi co dalej? Czytacie?  Komentujcie!  :)

1 komentarz:

  1. Witaj :*

    Nadrobiłam wszystkie zaległości :) Przepraszam, że nie czytałam na bieżąco, ale miałam bardzo napięty grafik w pracy i masę obowiązków domowych. Mam nadzieje, ze nie jesteś zła :*

    Heh, no i co ja mogę powiedzieć...? Dobrze, bynajmniej moim zdaniem, że Piotrek powiedział fizjoterapeutce o sytuacji z byłą dziewczyną Maćka, ale lepiej by było, gdyby sam Maciek to zrobił... No ale cóż...

    Przepraszam, że mój komentarz jest krótki i beznadziejny, ale mam masę zaległości na blogach, które chciałabym jak najszybciej nadrobić.

    Czekam na nowy rozdział.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń