Gregor, ja nie mogę już tak dalej żyć. Nie potrafię. Nie chce choć bardzo Cię kocham. Muszę odejść. Tak będzie lepiej dla nas wszystkich. Nie szukaj mnie. Nie przyjeżdżaj do mnie. To już nic nie zmieni. Wczoraj uświadomiłam sobie, że Twoja miłość do mnie już wygasła. Strasznie mnie to boli, ale co mam zrobić. Nic innego mi nie pozostało. Odsunęliśmy się od siebie już jakiś czas temu. Próbowałam to naprawić, ale Ty najwidoczniej tego nie widziałeś.Widocznie byłeś ze mną już tylko z przyzwyczajenia. Teraz będziesz mógł ułożyć sobie życie na nowo. Beze mnie. Będzie Ci lepiej, a ja jakoś to przeżyje, choć wiem, że nigdy nie zapomnę... Było mi z Tobą bardzo dobrze do pewnego momentu. Momentu, w którym wszystko stało się ważniejsze ode mnie, do momentu kiedy przestałeś zauważać, że zmieniłam fryzurę, ubrałam się w nową sukienkę dla Ciebie, do momentu kiedy wolałeś iść do kina albo klubu z nowo poznanymi ludźmi niż ze mną.... Przed tym wszystkim było mi jak w bajce. Tak jak wyobrażałam sobie moje życie będąc dzieckiem. Miałam wszystko czego chciałam. I za ten czas chciałabym ci strasznie podziękować. Proszę Cię jeszcze tylko o jedno rozstańmy się w dobrych stosunkach bez wyrzucania brudów. Zawsze będę Cię kochać....
Iga
Trzymał w rękach kartkę wyrwaną z jej kalendarza. Ręce mu drżały, a z oczu płynęły łzy. Dopiero teraz uświadomił sobie co stracił. Przecież tak bardzo ją kocha. Ona ma rację. Przyzwyczaił się do niej, wciągnął go świat zabawy i zapomniał o skarbie jaki posiada. Morgerstern miał rację rozmawiając z nim niedawno i mówiąc, żeby się ogarnął bo Iga zniknie z jego życia. Ale było już za późno. Siedziała właśnie w samolocie z Innsbrucka do Warszawy. Płakała jak małe dziecko, które zostało skrzywdzone i nie ma go kto pocieszyć. Jednak wiedziała, że nie mogła postąpić inaczej. Może On w końcu się opamięta. Zrobiła to dla Niego. Bo ich przecież już nie ma.... Szuka w torbie swojego pamiętnika. Chcesz jeszcze raz przeżyć te dobre chwilę, które ją spotkały. Nie ma go. Musiała go zostawić kiedy w pośpiechu wychodziłaś. On w tym momencie drze kartkę. Rzuca się na łóżko. Jest zdruzgotany. Dzwoni do swojego najlepszego przyjaciela.
- Greg wiesz która jest godzina? - wita go głos blondyna - 7:20 !
- Thomas nie ma jej. Wyjechała. Zostawiła mnie. Miałeś racje - odpowiada i zaczyna płakać
- Zaraz u Ciebie będę - odpowiedział mu i zaraz się rozłączył.
Czekając na przyjaciela i rozpaczając znalazł jej pamiętnik. Musiała go zapomnieć. Przerzucił kartki. Zobaczył ich wspólne zdjęcia z czasów gdy byli jeszcze szczęśliwi. Uśmiechnął się przez łzy i otworzył na pierwszej stronie. Zaczął czytać....
Kilka lat temu
- Daria musimy pogadać.
- No co jest? - odpowiedziała jej najlepsza przyjaciółka, a za razem współlokatorka
- Byłam w dziekanacie. Dostałam propozycję. Mogę ostatni rok studiów ukończyć na AWF-ie w Krakowie- zaczęła
- O Boże to cudownie. Zawsze chciałaś tam się uczyć ale ze względów pieniężnych musiałaś wybrać Poznań
- Tak wiem
- To czemu się nie cieszysz ? - zapytała zmartwiona - a pewnie dlatego, że będziesz musiała przerwać praktyki w Lechu Poznań?
- Nie to nie o to chodzi. Zmiana praktyk jaka miałaby nastąpić też jest cudna. Byłąbym fizjoterapeutą u naszych skoczków narciarskich - uśmiechnęła się blondynka
- Ło no to czemu ty nie skaczesz z radości? Spełniają się twoje dwa największe marzenia dziewczyno - krzyknęła uśmiechnięta brunetka
- No ale jeśli się tam przeprowadzę, a w weekendy będę jeździć ze skoczkami to nie będę ani z Tobą się widywać ani z mamą. A wiesz, że po odejściu ojca razem z babcią przeprowadziły się do jej siostry i brata do Warszawy i mnie potrzebują.....
- Mała no co ty ? Twoja mama jest dorosła i bardzo cię kocha. Nie pozwoli ci rezygnować z marzeń. Sama cię tam odstawi jak ją znam - uśmiechnęła się Daria - a poza tym przecież one już sobie świetnie tam radzą, a twoja mama ma nowego faceta lepszego niż twój ojciec
- Może masz rację...
- Na pewno mam. Dzwoń do mamy i powiedz o wszystkim zaraz. A co z mieszkaniem w Krakowie?
- Mam już załatwione. Jeśli się zdecyduje muszę jechać już w piątek bo zaczynają się przygotowania do zimowego sezonu.
- No to super pojadę z Tobą i wszystko będzie dobrze zobaczysz
No to udało się. Jest pierwszy rozdział. Podoba się. Piszcie w komentarzach bo to bardzo mnie będzie motywowało i będę mogła zobaczyć ile osób wciągnęło się w historię, którą wymyśliłam. Czekam na komentarze. :)
Wow.
OdpowiedzUsuńTo zaczęłaś z przytupem.
Bałagan teraz panuje w mojej głowie, naprawdę. Nie wiem jak to nazwać, ale zaintrygowałaś mnie i to chyba przez to nawet nie mam pojęcia czego się spodziewać. Czekam na jedynkę, kochana! ♥
Przy okazji- zapraszam Cię na mój nowy skoczny projekt
http://kocham-cie-za-przeszlosc.blogspot.com/
Byłoby mi nieopisanie miło, gdybyś wpadła. ;*
Hm, nie wiem co Ci napisać. To dopiero prolog, więc z głębszymi przemyśleniami poczekam do kolejnych rozdziałów.
OdpowiedzUsuńP.S. Możesz mnie informować na którymś z moich blogów w jakimś spamie? Dziękuję :)
Muszę ci powiedzieć, że zaczęłaś idealnie! Ciekawie, intrygujący i tajemniczo...
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na jedynkę :)
Pozdrawiam ;*
ps. Czy mogłabyś mnie informować tutaj http://zatrzymac---czas.blogspot.com/
A przy okazji mam nadzieję, że wpadniesz do mnie i podzielisz się swoją opinią ze mną :D
Przyznam ze mam mało czasu na czytanie ale moze wpadne inna pewno bede informować o nowym rozdziale :)
Usuń