-Hej Łukasz - z trudem ale jednocześnie z uśmiechem wydusiła z siebie Iga, a znajomy ją przytulił.
- Siadaj - powiedział - No to tak jak ci mówiłem w naszej telefonicznej rozmowie wystarczy ze zaniesiesz CV do związku i znowu pracujemy razem. - rzucił pokazując wszystkie swoje zęby - tylko powiedz mi jeszcze coś - dodał.
- Dziękuję Ci. Jestem ci niezmiernie wdzieczna. Co takiego? - zapytała lekko wystraszona młoda fizjoterapeutka.
- Dlaczego odeszłaś z kadry Austrii? Czy Gregor coś Ci zrobił? - wiedziała, że usłyszy coś takiego. Była na to przygotowana ale jednak dalej nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Czy Gregor coś jej zrobił? Fizycznie nic. Psychicznie dużo. Ale czy ona chce to rozstrząsać? Chce do tego wracać? Chce żeby ludzie aż tak zmienili o nim zdanie? Chce zniszczyć go w oczach jego środowiska? Nie tego nie chce dlatego wypowiedziałą takie słowa:
- Po prostu droga moja i Gregora rozeszła się i dla obojgu z nas byłoby niezręcznie razem pracować. W pewnym sesnie dalej będziemy się widzieć na zawodach itd ale możemy się wtedy unikać czego nie przeszlibyśmy zarabiając w jednej kadrze.
- Rozumiem. Nie chce wnikać. Będziesz chciała powiedzieć coś wiecej zawsze możesz śmiało do mnie przyjść - uścisnął jej rękę. Rozumiał ją. Znał ją. Wiedział że coś ukrywa ale nie chciał naciskać.
- A co u... - wahała się czy zapytać, czy powinna.
- U Maćka? - uprzedził ją.
- Tak - odpowiedziała nieśmiało spuszczając wzrok, który dotąd kierował się na twarz towarzysza.
- Wydaje mi się, że u niego wszystko dobrze. Układa mu się z Darią ale wydaje mi się że oboje za Tobą tęsknią. - tak jej przyjaciółka jest z jej przyjacielem. Cieszyła się bo chciała aby byli szczęśliwi. Ale była trochę zła, bo Kot przeciągnął na swoją stronę jej przyjaciółkę. Zerwały kontak po kłótni o kogo? Tak, o Gregora. Teraz wie że to był błąd. Że oni oboje chcieli jej szczęścia, chcieli aby nie cierpiała.
- A co u Ciebie? - zmieniła temat. Nie wchodzili już na rozmowy dla niej ciężkie. Pod koniec rozmowy Iga nawet wybuchła śmiechem co dawno sie nie zdarzało. Łukasz wiedział jak ją rozśmieszyć dlatego pogadali jeszcze 2 godziny pożegnali się i fizjoterapeutka udała się do hotelu.
Następnego dnia od rana udała się do związku. Złożyła swoje CV i list motywacyjny po czym usłyszała słowa na które wtedy bardzo czekała
- Witamy ponowie na pokładzie
Iga wychodziła z biura Tajnera z uśmiechem na twarzy i nagle wpadła na kogoś. Podniosła głowe dalej się uśmiechając i powiedziała:
- Przeprrrrraaa - zamrła. Osobą na która wpadła był Maciek.Nagle poczuła, że jakaś siła pcha ją na niego. Nie powstrzymała się . Przytuliła go i rozpłakała się.
Siemka. Udało sie napisać kolejny. Jestem wdzięczna tym którzy to czytają wieć jak jeszcze czytasz pokaż sie i daj komentarz ;) Będę wdzięczna także jeśli gdzieś na swoim blogu napiszesz o moim a jak nie masz swojego to po prostu powiesz komuś o moim. Z góry dziękuję :D Afrolaska :D
Nareszcie :D Jestem ciekawa jak to teraz będzie ;) Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńSuperr xd juz nie moge doczekac sie kolejnego:))
OdpowiedzUsuń